środa, 25 lutego 2015

Razer BlackWidow Chroma Stealth

Z przykrością powiem, że ta klawiatura nie jest moja. Los jest przykry, niestety, ale chociaż tyle dobrze, że mam do niej jako taki dostęp i praktycznie rzecz biorąc ją rozpakowywałem. Teraz zaczynam przynajmniej na niej pisać, a oczojebny efekt trochę boli.


Na dzień dobry stwierdzam, że układ klawiatury z góry patrząc niczym się nie różni, jednak w praktyce działa to nieco inaczej. Aktualny kawałek piszę na niej i często popełniam literówki. 
Zacznę więc od zdjęciowego unboxingu (może bym go nagrał, ale jestem trochę chory, więc nie chcę mówić przez nos).







Do pudełka dorzucili kilka małych dodatków, jednak spodziewałem się czegoś konkretniejszego (oprócz super drogiego plakatu [10 za taki plakacik]).





Z czego znamy tą klawiaturę? Przede wszystkim z racji tego, że świeci. Tak, to jest najważniejsza rzecz w tej klawiaturze. I mówię serio. Wybór wśród wielu, wielu kolorów (ponad 16 milionów) oraz dostosowywanych trybów.

Do klawiaturki musimy zainstalować program od Razera. W nim dostosowujemy wszystkie ustawienia, kolory i inne pierdoły (są nawet liczniki, ile razy kliknąłeś w klawiaturę). W sumie nie potrafię się wyrazić, czy zakup jest opłacalny czy nie. Na pewno jest ważniejsza rzecz, niż samo oświetlenie tej klawiatury. Klawisze mechaniczne. W wersji stealth są one cichsze niż w normalnej, jednak za lekko one nie chodzą. Od pisania mnie już trochę palce bolą xD
Mam nadzieję, że w grach się ona sprawdzi. Zapewne raz na czas sobie na niej zagram, ale aktualny komfort pracy nie jest za dobry, ale być może ja mam słabe palce. Przekonamy się kiedyś.
Tyle z pierdzielenia o jakiejś tam klawiaturze (kohm ją, jestem fanem Razera). Możliwe, że dzisiaj wieczorem wrzucę jeszcze materiał z HOTSa.
Narazie ^^

1 komentarz:

  1. Jak dla mnie to te klawiatury mają tonę niepotrzebnych bajerów. Jak po latach wyrobisz się z pisanie na klawiaturze bez patrzenia na nią, to od świecenia będą co najwyżej oczy boleć. A grać, pracować czy też oglądać coś z monitora/telewizora powinno się w dobrze oświetlonym pomieszczeniu - jak przypominał kiedyś Uzumaki Naruto przed każdym odcinkiem.

    Ale jestem w stanie zrozumieć przywiązanie do marki i chęć posiadania, może gdybym kiedyś raz kupił Razera to bym zawsze do niego wracał.

    OdpowiedzUsuń